Sytuacja na świecie

Czy biznes online ma sens w dobie koronawirusa?

W grudniu 2019r. w Chinach stwierdzono przypadki zachorowań na nowego, zupełnie dotąd nieznajomego ludziom wirusa o nazwie COVID-19. Niedługo po tym z Chin zaczęły napływać do nas informację o bardzo szybkim rozprzestrzenianiu się owego wirusa, a śmiertelność jest wysoka. Przy dzisiejszym rozwoju gospodarczym, przy tak zróżnicowanej etnicznie Europie, kwestią czasu ( jak się okazało nie długiego ) było przeniesienie ogniska zachorowań do Europy i innych części świata.

Dziś kiedy to piszę mamy połowę kwietnia roku 2020. Epidemia dotarła do wszystkich krajów w Europie a zmagania z nią przynoszą raczej mierne rezultaty. Polegają one bardziej na zapobieganiu już rozprzestrzeniającej się choroby, aniżeli na leczeniu osób zakażonych.

Jest wiele teorii odnośnie genezy powstania tej sytuacji na świecie, jednakże ja w tym wpisie nie będę się zagłębiał te tematy. Mam jedynie ogromną nadzieję, że wirus który nam zapanował odda swą ,,koronę” jak najszybciej, abyśmy wszyscy mogli wrócić do normalnego funkcjonowania.

Niemniej jednak wpis ten nie ma na celu omawiania tego problemu. Wstęp ten był konieczny do tego, aby uzmysłowić jak wielkie zagrożenie dla gospodarki na świecie może spowodować tak mały organizm, który symbolizuje również inne problemy. Sam wirus jest tu tylko przykładem, bardzo na czasie, ale jedynie przykładem. Pokazuje nam tylko od jak wielu i czasem bardzo drobnych czynników uzależnione jest funkcjonowanie tego, co do tej pory udało nam się zbudować.

Świat stanął. Dosłownie stanął. Wszystko ze względów bezpieczeństwa i ochrony ludzi przed zagrożeniem, którego nie widać.

Każde Państwo na świecie wprowadziło bardzo restrykcyjne procedury, które z jednej strony chronią ludzi przed zarażeniem, ale z drugiej strony mocno niekorzystnie oddziałują na gospodarkę. Zarządzający państwami zostali zmuszeni wybrać mniejsze zło. Wszystkie te działania już na ten moment spowodowały ogromne straty gospodarcze, a zbliżający się kryzys porównywalny do tego z 2008r, kiedy nastąpił krach na Wall Street, zbliża się nieubłaganie.

Ludzie masowo tracą pracę, są zwalniani, ponieważ przedsiębiorcy nie mają zleceń, nie zarabiają, a opłaty stałe trzeba pokryć, więc najprostszym sposobem jest zwolnienie najmniej potrzebnych pracowników, aby zredukować koszty i tylko ,,prześliznąć się” przez kolejny miesiąc. Nie wiemy ile ta sytuacja potrwa, na ile przedsiębiorstwa mają poduszki finansowej, aby utrzymać firmy na powierzchni.

Wiele małych zakładów produkcyjnych, manufaktur, restauracji, zakładów fryzjerskich, sklepów itd musiało złożyć broń w obliczu braku środków na pokrycie kosztów stałych. Niewielki tylko procent z nich miało na tyle gotówki, aby przetrzymać te pierwsze miesiące kryzysu.

W USA w 2008 roku z powodu kryzysu bezrobocie z poziomu 3,6% wzrosło do niemal 10%. Na horyzoncie mamy sytuację analogiczną. A co jeśli chodzi o biznes online?

Co dalej?

Kryzys ten z pewnością spowoduje duży wzrost bezrobocia i upadek wielu firm – i na tym problemie chciałbym się tutaj skupić i zestawić go z prowadzeniem własnej działalności w sieci.

Gdybym w dalszym ciągu był zatrudniony na etacie i z boku przez kilka lat nie rozwijał swojego biznesu online, to teraz mocno musiałbym się drapać po głowie i martwić co dalej. W zakładach pracy panuje wielka niepewność wśród osób jeszcze pracujących i wielu obstawia kto będzie następny. Ci, którzy mogli zostali wysłani na tzw. home office, czyli pracują w domu zdalnie. Jednak większość nie ma takiej możliwości i musi przychodzić do pracy, gdzie może zarazić siebie i innych śmiertelnym wirusem. To jak siedzenie na tykającej bombie – nie wiemy kiedy wybuchnie. Ludzie martwią się o siebie i o swoje rodziny, bo jeśli stracą pracę teraz to nowej szybko nie znajdą, gdyż tendencja na rynku jest za zwalnianiem, aniżeli za przyjmowaniem nowych pracowników.

Biznes online

I tutaj doszliśmy do momentu w którym należy napisać parę słów o biznesie online.

Dla mnie osobiście obostrzenia typu zakaz wychodzenia z domu, nie zrobiły większego wrażenia, gdyż właśnie w tym domu mam wszystko co potrzebuję do życia. Mam rodzinę, mam jedzenie i mam pracę. Nie jest dla mnie koniecznym wychodzenie poza ten mój mały wielki świat. Nie muszę narażać swoich bliskich na niebezpieczeństwo wychodząc codziennie rano do pracy, gdzie spotykałbym wielu ludzi których nie znam ani nie mam pewności co do ich zdrowia.

To wszystko właśnie dzięki temu, że kiedyś zdecydowałem się wdrożyć w temat jak biznes online i pokochać go – myślę, że z wzajemnością 🙂

Cała moja praca odbywa się za pośrednictwem komputera, ew. smartfona. Jedyny kontakt jaki mam z ludźmi to kontakt mailowy bądź telefoniczny. To co robię, robię z wielką przyjemnością i satysfakcją z budowania swojego biznesu. Jestem niezależny od tego typu sytuacji na świecie, gdyż nawet teraz kiedy Ci, którzy pracują na co dzień na etacie, zostali zmuszeni do siedzenia w domu, to kupują ode mnie produkty czy usługi 🙂 Za to kocham biznes online.

Internet to potężne narzędzie dające ogrom możliwości, nie tylko rozrywkowych, ale dla mnie przede wszystkim zarobkowych.Praca dzięki niemu staje się coraz popularniejsza i wykonują ją ludzie w każdym przedziale wiekowym, niezależnie od płci czy miejsca na świecie w którym mieszkają, biznes online jest na wyciągnięcie telefonu dla każdego. I to dosłownie.

Biznes online dał mi pewnego rodzaju wolność i nieograniczone możliwości rozwojowe oraz samorealizacji. Jest to rodzaj biznesu, który możesz skalować, a spore ograniczenia dotyczące biznesów stacjonarnych mnie nie dotyczą.

O zaletach takiej pracy oraz o możliwościach zarobkowych jakie daje biznes online dowiesz się w kolejnych artykułach, które już niedługo.

A Ty wsiądź do tego pociągu jak najszybciej, a obiecuję, że nie będziesz żałować.

Zapisz się na moją listę mailingową, aby otrzymywać informację o najnowszych wpisach na temat biznesu online.

Pozdrawiam,

Marcin